poniedziałek, 23 stycznia 2017

Styczniowy pełzaczek

Od dawna chciałam wypróbować haftowanie na plastikowej kanwie.
Kilka lat temu próbowałam, ale wyszło tak okropnie, że się zniechęciłam.
Postanowiłam jednak jeszcze raz podjąć próbę i do tej próby wybrałam ślimaczki!

Pierwszy z 12 już jest!


Jak na pierwszą pracę to jestem zadowolona. Choć na pewno nie idealna :)

Już wiem, że lepiej zaczynać od środkowego koloru w plamie i lepiej przechodzić do następnego rzędu właśnie od środka, żeby nie było widać spodnich nitek na brzegu.

W zamyśle ma powstać 12 magnesów, więc całość będzie podklejona filcem ale potrzebuję ostrych, małych nożyczek, żeby wyokrąglić brzegi.

Może macie dla mnie jeszcze jakieś rady?
Czekam niecierpliwie :)

Dziękuję za miłe wpisy dotyczące ostatniej kartki z bransoletką <3

Styczniowy pełzaczek

Od dawna chciałam wypróbować haftowanie na plastikowej kanwie.
Kilka lat temu próbowałam, ale wyszło tak okropnie, że się zniechęciłam.
Postanowiłam jednak jeszcze raz podjąć próbę i do tej próby wybrałam ślimaczki!

Pierwszy z 12 już jest!


Jak na pierwszą pracę to jestem zadowolona. Choć na pewno nie idealna :)

Już wiem, że lepiej zaczynać od środkowego koloru w plamie i lepiej przechodzić do następnego rzędu właśnie od środka, żeby nie było widać spodnich nitek na brzegu.

W zamyśle ma powstać 12 magnesów, więc całość będzie podklejona filcem ale potrzebuję ostrych, małych nożyczek, żeby wyokrąglić brzegi.

Może macie dla mnie jeszcze jakieś rady?
Czekam niecierpliwie :)

Dziękuję za miłe wpisy dotyczące ostatniej kartki z bransoletką <3

sobota, 21 stycznia 2017

Dla Agnieszki.

Moja bratowa zawsze gorąco kibicuje moim koralikowym próbom więc staram się przy różnych okazjach obdarować ją jakimś koralikowym drobiazgiem.

Z okazji dzisiejszych imienin otrzymała perełkową bransoletkę oplecioną szaro-stalowym sznurem koralikowym.

Zastanawiałam się jak ją opakować.
Myślałam o exploding - box'ie ale ciężko potem go wyeksponować. Więc padło na sztalugę. Miała być z szufladką, ale bransoletka jest drobna, więc jako "hamulec" wymyśliłam pudełeczko wysokie na 1cm, a szerokie na 2,5cm.



Dla Agnieszki.

Moja bratowa zawsze gorąco kibicuje moim koralikowym próbom więc staram się przy różnych okazjach obdarować ją jakimś koralikowym drobiazgiem.

Z okazji dzisiejszych imienin otrzymała perełkową bransoletkę oplecioną szaro-stalowym sznurem koralikowym.

Zastanawiałam się jak ją opakować.
Myślałam o exploding - box'ie ale ciężko potem go wyeksponować. Więc padło na sztalugę. Miała być z szufladką, ale bransoletka jest drobna, więc jako "hamulec" wymyśliłam pudełeczko wysokie na 1cm, a szerokie na 2,5cm.



piątek, 20 stycznia 2017

Cytrusy - powrót!

Myślałam, myślałam i wymyśliłam :)
Najpierw będą cytrusy - tak długo leżą w pudełku, że szkoda mi się ich zrobiło :)

Na mojej kanwie pojawił się kumkwat

Maleństwo, to 3 godziny haftowania
 Nad krzakiem już musiałam popracować dłużej.
3 wieczory, małe prucie,
 trochę konturów i
 gotowe!
Jeszcze tylko szklanka soku i będą skończone!


Tak w ogóle to wciąż zastanawiałam się, jak rozplanować pracę nad ufokami i już mam plan: UFOKi będą haftowane po kolei - elficzki - jak przyjdzie ich miesiąc (czyli to maja ich nie zobaczycie), teraz cytrusy, jak skończę ruszam z papryką (aż mnie palce swędzą do papryki), a potem stokrotki, ale tylko jeśli do maja skończę paprykę, jeśli nie, to stokrotki czekają, bo na wakacje planuję Strachy. Na razie tyle.
Niedużo?
Ogrom! Bo właśnie zamówiłam mulinę na dwa obrazki (sporawe), a kolejne dwa już prawie wchodzą na tamborek :)
No i magnesiki wpełzają ;) pod igłę - a jest ich 12, a tu styczeń się kończy.

Zapisałam się też na zakładkową wymianę u Kasi
TUTAJ
Nie będę się więc nudzić!


Cytrusy - powrót!

Myślałam, myślałam i wymyśliłam :)
Najpierw będą cytrusy - tak długo leżą w pudełku, że szkoda mi się ich zrobiło :)

Na mojej kanwie pojawił się kumkwat

Maleństwo, to 3 godziny haftowania
 Nad krzakiem już musiałam popracować dłużej.
3 wieczory, małe prucie,
 trochę konturów i
 gotowe!
Jeszcze tylko szklanka soku i będą skończone!


Tak w ogóle to wciąż zastanawiałam się, jak rozplanować pracę nad ufokami i już mam plan: UFOKi będą haftowane po kolei - elficzki - jak przyjdzie ich miesiąc (czyli to maja ich nie zobaczycie), teraz cytrusy, jak skończę ruszam z papryką (aż mnie palce swędzą do papryki), a potem stokrotki, ale tylko jeśli do maja skończę paprykę, jeśli nie, to stokrotki czekają, bo na wakacje planuję Strachy. Na razie tyle.
Niedużo?
Ogrom! Bo właśnie zamówiłam mulinę na dwa obrazki (sporawe), a kolejne dwa już prawie wchodzą na tamborek :)
No i magnesiki wpełzają ;) pod igłę - a jest ich 12, a tu styczeń się kończy.

Zapisałam się też na zakładkową wymianę u Kasi
TUTAJ
Nie będę się więc nudzić!


poniedziałek, 16 stycznia 2017

UFOK ad.4, czyli kolejna dziewczynka

Ambitne plany postawiłam sobie w poprzednim poście :)
Na pewno nie wszystkie zaczęte hafty skończę w tym roku (a szczególnie Strachy), ale na pewno będę próbować.
 
Zaczęłam od zimowej elficzki z kalendarza. Listopadowa, bo i tak pasuje do tego co za oknem, a grudniowa pewnie poczeka do grudnia, bo taka mocno choinkowa.


 i zwyczajowo, oto jak wyglądała bez konturów
Z dwunastu elficzek ta jest piąta.



Do majowej mam trochę czasu, więc zabieram się za kolejne obrazki. 




Waham się miedzy cytrusami a papryką, z małą przewagą na rzecz papryki :)



Dziękuję wszystkim za komentarze pod poprzednim postem. Liczę na Waszą motywację w kończeniu ufoków :)
Tami na Twoich cytrusach chyba też niewiele zostało do wyhaftowania. Do dzieła! Razem uporamy się z tym nieszczęsnym RR :)

UFOK ad.4, czyli kolejna dziewczynka

Ambitne plany postawiłam sobie w poprzednim poście :)
Na pewno nie wszystkie zaczęte hafty skończę w tym roku (a szczególnie Strachy), ale na pewno będę próbować.
 
Zaczęłam od zimowej elficzki z kalendarza. Listopadowa, bo i tak pasuje do tego co za oknem, a grudniowa pewnie poczeka do grudnia, bo taka mocno choinkowa.


 i zwyczajowo, oto jak wyglądała bez konturów
Z dwunastu elficzek ta jest piąta.



Do majowej mam trochę czasu, więc zabieram się za kolejne obrazki. 




Waham się miedzy cytrusami a papryką, z małą przewagą na rzecz papryki :)



Dziękuję wszystkim za komentarze pod poprzednim postem. Liczę na Waszą motywację w kończeniu ufoków :)
Tami na Twoich cytrusach chyba też niewiele zostało do wyhaftowania. Do dzieła! Razem uporamy się z tym nieszczęsnym RR :)

piątek, 13 stycznia 2017

Tegoroczne marzenia hafciarskie

Marzenia hafciarskie - jak to brzmi :)
Tak właściwie to są życzenia - chciałaby, aby przynajmniej częściowo się spełniły.

1. UFOK-owy rok u Kasi
Przez kilka ostatnich lat w pudełkach hafciarskich znalazło się kilka niedokończonych haftów. 
Niedokończonych z różnych względów. A to nici zabrakło, a to coś pilnego "wskoczyło" pod igłę, a to straciłam serce do pracy.
Postanowiłam jednak rozprawić się z nimi w rym roku. 
Na pewno nie uda mi się wykończyć wszystkich, ale przynajmniej część obrazków zawiśnie na ścianie.
Dużo tego nie ma, choć...

1 Mój największy UFOK 
   W zeszłym roku nie postawiłam ani jednego krzyżyka. W tym się to zmieni, ale dopiero w wakacje.


2. Cytrusowy RR 
   Ponad 4-letni  haft, do którego straciłam serce.
   Było nas 11. Kanwa wędrowała od hafciarki do hafciarki, ale niestety nie wszystkie osoby okazały się w    porządku. Sama długo poszukiwałam swojej zaginionej kanwy, na szczęście się udało, ale powiedziałam: nigdy więcej. Nie chciało mi się kończyć obrazka i dlatego tyle leżał w pudełku. Ale w tym roku to się zmieni.



3. Papryka z serii botanicznej
    Ubiegłoroczny - do skończenia w tym roku - nawet ramka kupiona i czeka na oprawę :)




4. Kalendarz Lily of Valley
   Fajnie wyszywało mi się te obrazki. Powstały 4 i pół ;) Niektóre zmieniły właścicieli, bo fajnym prezentem są takie hafciki. W styczniu skończę listopadowy, a potem stopniowo kolejne.

5. Stokrotki w naparstkach
     To miał być mój i tylko mój obrazek, bo wcześniejsze zawsze zmieniały właścicieli :) I będzie, tylko jak dobrze pamiętam to trochę go skróciłam, a nie do końca pamiętam który element :)




6.W winnicy
    Najpierw powstawał ten z winogronem.Coś mi jednak nie pasowało z tłem, prułam i poprawiałam, i znowu prułam, więc rzuciłam i zaczęłam korkociąg, bo miałam pomysł na prezent dla pewnego miłośnika wina. Niestety znowu coś poszło nie tak i drugi dołączył do UFOKÓW. Ale szkoda mi tego leżenia, więc może warto popracować nad nimi?

 

7.Żaglówki
   A to mój pierwszy obrazek (ma jakieś 15-17 lat).
Wcześniej były poduszki, ale obrazki nie. Schemat znalazłam w gazecie,  ale nie znałam się na mulinie, numeracji. W domu była jakaś  zdobyta przez mamę i siostrę w "trudnych czasach", firmy Odra z etykietami zastępczymi ;) nie wiedziałam że każda firma ma inną numerację i zamiast w szarościach - wyszło w beżach :) Tu bardzo mało brakuje (pamiętam, że zabrakło mi białego). Jednak jakość zostawia dużo do życzenia. Mimo to, mam ochotę skończyć go. Może uda mi sie jeszcze w tym roku?


I tyle jeśli chodzi o UFOKi, choć mama mówi, ze jeszcze gdzieś był nieskończony obrus z makami. Jednak nie mam pojęcia, gdzie go utknęłam. Jak znajdę, to dołączy do tej siódemki.

Ale oczywiście moja igła będzie nie tylko śmigać po UFOKach. Mam jeszcze w planach kilka obrazków, niestety nie wszystkie mogę tu dziś pokazać. To będą prezenty dla bliskich i tych trochę dalszych.
Mam zamiar w tym roku poprawić się w machaniu igłą :)



Tegoroczne marzenia hafciarskie

Marzenia hafciarskie - jak to brzmi :)
Tak właściwie to są życzenia - chciałaby, aby przynajmniej częściowo się spełniły.

1. UFOK-owy rok u Kasi
Przez kilka ostatnich lat w pudełkach hafciarskich znalazło się kilka niedokończonych haftów. 
Niedokończonych z różnych względów. A to nici zabrakło, a to coś pilnego "wskoczyło" pod igłę, a to straciłam serce do pracy.
Postanowiłam jednak rozprawić się z nimi w rym roku. 
Na pewno nie uda mi się wykończyć wszystkich, ale przynajmniej część obrazków zawiśnie na ścianie.
Dużo tego nie ma, choć...

1 Mój największy UFOK 
   W zeszłym roku nie postawiłam ani jednego krzyżyka. W tym się to zmieni, ale dopiero w wakacje.


2. Cytrusowy RR 
   Ponad 4-letni  haft, do którego straciłam serce.
   Było nas 11. Kanwa wędrowała od hafciarki do hafciarki, ale niestety nie wszystkie osoby okazały się w    porządku. Sama długo poszukiwałam swojej zaginionej kanwy, na szczęście się udało, ale powiedziałam: nigdy więcej. Nie chciało mi się kończyć obrazka i dlatego tyle leżał w pudełku. Ale w tym roku to się zmieni.



3. Papryka z serii botanicznej
    Ubiegłoroczny - do skończenia w tym roku - nawet ramka kupiona i czeka na oprawę :)




4. Kalendarz Lily of Valley
   Fajnie wyszywało mi się te obrazki. Powstały 4 i pół ;) Niektóre zmieniły właścicieli, bo fajnym prezentem są takie hafciki. W styczniu skończę listopadowy, a potem stopniowo kolejne.

5. Stokrotki w naparstkach
     To miał być mój i tylko mój obrazek, bo wcześniejsze zawsze zmieniały właścicieli :) I będzie, tylko jak dobrze pamiętam to trochę go skróciłam, a nie do końca pamiętam który element :)




6.W winnicy
    Najpierw powstawał ten z winogronem.Coś mi jednak nie pasowało z tłem, prułam i poprawiałam, i znowu prułam, więc rzuciłam i zaczęłam korkociąg, bo miałam pomysł na prezent dla pewnego miłośnika wina. Niestety znowu coś poszło nie tak i drugi dołączył do UFOKÓW. Ale szkoda mi tego leżenia, więc może warto popracować nad nimi?

 

7.Żaglówki
   A to mój pierwszy obrazek (ma jakieś 15-17 lat).
Wcześniej były poduszki, ale obrazki nie. Schemat znalazłam w gazecie,  ale nie znałam się na mulinie, numeracji. W domu była jakaś  zdobyta przez mamę i siostrę w "trudnych czasach", firmy Odra z etykietami zastępczymi ;) nie wiedziałam że każda firma ma inną numerację i zamiast w szarościach - wyszło w beżach :) Tu bardzo mało brakuje (pamiętam, że zabrakło mi białego). Jednak jakość zostawia dużo do życzenia. Mimo to, mam ochotę skończyć go. Może uda mi sie jeszcze w tym roku?


I tyle jeśli chodzi o UFOKi, choć mama mówi, ze jeszcze gdzieś był nieskończony obrus z makami. Jednak nie mam pojęcia, gdzie go utknęłam. Jak znajdę, to dołączy do tej siódemki.

Ale oczywiście moja igła będzie nie tylko śmigać po UFOKach. Mam jeszcze w planach kilka obrazków, niestety nie wszystkie mogę tu dziś pokazać. To będą prezenty dla bliskich i tych trochę dalszych.
Mam zamiar w tym roku poprawić się w machaniu igłą :)