Dziś moje zaproszenia.
Właściwie to jeszcze nie robiłam zaproszeń na dziecięce urodziny.
Pobiegałam po blogach. Właściwie to większość z nich podobna do siebie.
Albo samochodzik / pociąg, albo latawiec / baloniki. No i miś.
Ponieważ to moje pierwsze, a zapalenie zatok od kilku dni przybrało na sile i bez chustek przy nosie nie ruszam się wcale, to nie chciałam kombinować.
I poszło. Dla chłopców samochodzik, dla dziewczynki miś z kwiatkiem
Wykorzystałam wreszcie papiery z Lidla i oczki z ich zestawu
Zaproszenia w formie sztalug. (gdzieś widziałam taką kartkę urodzinową dla dziecka, ale diabeł ogonem nakrył i nie pamiętam na którym blogu - bardzo przepraszam. Jak natknę się na kartkę dopiszę autora pomysłu)
A teraz kilka innych ujęć
środa, 29 stycznia 2014
niedziela, 26 stycznia 2014
Nie mogłam się oprzeć :)
No właśnie, nie mogłam się oprzeć i zrobiłam kolejną namiotową kartkę.
Jest bardzo podobna do poprzedniej, ale to dla mnie nowa forma, więc chciałam się wprawić.
Forma kartki spodobała mi się bardzo i już obmyślam, jak z niej zrobić fajną wielkanocną kartkę :)
Ale na razie kwiatowe
Na rocznicę ślubu mojego bratanka
Jest bardzo podobna do poprzedniej, ale to dla mnie nowa forma, więc chciałam się wprawić.
Forma kartki spodobała mi się bardzo i już obmyślam, jak z niej zrobić fajną wielkanocną kartkę :)
Ale na razie kwiatowe
Na rocznicę ślubu mojego bratanka
Dla Agnieszki
Moja pierwsza kartka namiotowa.
Metodą prób i błędów powstała taka oto kartka.
Świetnie sprawdził się wykrojnik serwetkowy i wreszcie miałam okazję wykorzystać ptaszki i domek Marianne
Metodą prób i błędów powstała taka oto kartka.
Świetnie sprawdził się wykrojnik serwetkowy i wreszcie miałam okazję wykorzystać ptaszki i domek Marianne
niedziela, 19 stycznia 2014
Kawa - odsłona pierwsza
Ja przyłączyłam się do herbacianego SALu to pomyślałam, że może to dobry moment na wyszycie kaw. Do kompletu.
Na kawy od dawna miałam ochotę, ale zawsze wypadało COŚ.
Tym razem i motywacja jest większa, bo kilka dziewczyn, podobnie jak ja, kawkują razem z herbatą :)
Tak oto powstała pierwsza kawka
Długo myślałam też nad ramką.
Trochę przestraszyłam się monotonnego wyszywania, tym bardziej, że przeczytałam sporo narzekań przy jej wyszywaniu.
Jak zobaczyłam że Kasia wyszywa herbatki w kawowych ramkach, to mi zachciało się na odwrót :)
I tak oto powstała rameczka z brązowych listeczków utkana :D
Na kawy od dawna miałam ochotę, ale zawsze wypadało COŚ.
Tym razem i motywacja jest większa, bo kilka dziewczyn, podobnie jak ja, kawkują razem z herbatą :)
Tak oto powstała pierwsza kawka
Długo myślałam też nad ramką.
Trochę przestraszyłam się monotonnego wyszywania, tym bardziej, że przeczytałam sporo narzekań przy jej wyszywaniu.
Jak zobaczyłam że Kasia wyszywa herbatki w kawowych ramkach, to mi zachciało się na odwrót :)
I tak oto powstała rameczka z brązowych listeczków utkana :D
niedziela, 12 stycznia 2014
Przed świętem Dziadków
Padła prośba o kartki na dzień dziadków.
Pomyślałam o kartce namiot, ale padło przymilne pytanie - może pudełeczko? :)
No to zrobiłam pudełeczka.
Kartki dla dziadków od jednego wnuczka.
Żeby nie było, że któraś ładniejsza, to obie takie same.
No, prawie takie same :)
Jedno w kolorze ecru, drugie białe.
Różyczki piankowe ze starych zapasów - jeszcze na długo starczą :)
Pomyślałam o kartce namiot, ale padło przymilne pytanie - może pudełeczko? :)
No to zrobiłam pudełeczka.
Kartki dla dziadków od jednego wnuczka.
Żeby nie było, że któraś ładniejsza, to obie takie same.
No, prawie takie same :)
Jedno w kolorze ecru, drugie białe.
Różyczki piankowe ze starych zapasów - jeszcze na długo starczą :)
piątek, 3 stycznia 2014
Czarna herbata
Dzięki dobroci serca ;) organizatorki, po terminie (jak zwykle przegapiłam) przyjęła mnie do tajemniczego SAL-u herbacianego.
Wybrałam kanwę DMC, 18ct w kolorze ecru.
Zaczęłam od ramki i... nie obyło się bez pomyłek.
Po wyszyciu 5 ramek dotarło do mnie, że one wcale nie są identyczne :D
Pół dnia hafcenia i... wzięłam kolejny kawałek tkaniny i na nowo, licząc kilkakrotnie i po trzy razy sprawdzając każde pole.
W ramce brakuje jeszcze listków, ale w mojej pasmanterii nie było koloru, więc dokończenie ramki musi zaczekać.
Oczywiście nie mogłam czekać z herbatką :)
Ruszyłam ostro, 2 nitki DMC i... prucie, bo nieładnie wygląda.
Ostatecznie wyszyłam 1 nitką i z efektu jestem bardzo zadowolona.
czwartek, 2 stycznia 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)