Oj, ostatnio nie zaglądałam na bloga.
Zarobiona byłam.
Podobno ma to swoją nazwę - pracoholizm :)
Ale, ale - na swoje usprawiedliwienie mam, że to pora matur, kończy się większość projektów (mi tylko 3), no i impreza w szkole - otwieraliśmy Orlika.
Poproszono mnie o zrobienie zaproszeń i cegiełek.
Najpierw miało być 80, ale z czasem ilość wzrosła.
Do 160.
Najpierw były próbki.
A po wyborze (wersja ostatnia) to już masowa produkcja.
WOW!!! Tyle pomysłów!!! Ten, który wybraliście bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńBo długo cie nie było ....
OdpowiedzUsuńpodziwiam...pracy wiele,ale satysfakcja pewnie jeszcze większa...
OdpowiedzUsuńO tak :)
Usuń