czwartek, 4 czerwca 2015

Roses II (no.1)




Ręka w gipsie spowodowała, że miłość do krzyżyków przerosła miłość do kartkowania :)
Niestety nie potrafię usiąść na pół godziny i haftować. Jak zacznę, to macham igłą, aż oczy się zamkną. No bo jak przerwać, jak jeszcze kilka krzyżyków, kilka kresek i obrazek będzie pełniejszy, już będzie coś widać.
Po powrocie do pracy po dwóch miesiącach zwolnienia czas mój został pożarty przez Papierologa - papiero-zwierza :) stosy dokumentów do wypełnienia, napisania. I znowu mój pracoholizm zwyciężył. Robótkowe przyjemności poszły w kąt.

Co prawda soboty spędzałam na kartkowaniu, ale było to nadrabianie zaległych zamówionych kartek. Ręka już na tyle sprawna, że mogłam wywiązać się z wcześniejszych zobowiązań.
I nawet się udało. Nie zawaliłam żadnego terminu.

I tak, po miesiącu przerwy nareszcie mogłam trochę poiksować :)
Okazją był 50ty Hafciarski wtorek na FB.

Już wcześniej miałam przygotowane materiały do 3 projektów. Zaczęłam od róż, które będą prezentem dla mojej koleżanki, na pewną specjalną okazję.

Róże są dwie
Ta bladoróżowa spodobała mi się bardziej i to od niej zaczęłam. Czerwone wyhaftuję przy innej okazji.

Dobry początek zrobiony i pierwszy element już jest



5 komentarzy:

Bardzo dziękuję za zostawiony komentarz. Anja