Pomyślałam wczoraj o kartce na ślub.
Kiedyś podobną robiłam, ale tym razem postanowiłam dodać tekturki.
Świetnie mi się ją robiło.
Zadowolona jestem z efektu końcowego
sobota, 31 maja 2014
czwartek, 29 maja 2014
Kawy!!!!!!
Oto kawa nr4
i kawa nr5
Ale najpierw chyba podrobię ramkę :)
niedziela, 25 maja 2014
Przed chrztem (2)
Bardzo dziękuję za miłe przyjęcie poprzedniej kartki.
W tym roku nauczyłam się robić kartki namiotowe i bardzo mi się spodobał ten kształt.
A że była już zielona, to czas na inny kolor - tu wersja kawowa.
Przed chrztem (1)
Dziś chrzest święty najmłodszego członka mojej rodziny.
Niestety, bez mojej obecności, bo ostry atak anginy unieruchomił mnie w domu.
Ale od jakiegoś czasu pracowałam nad kartkami, bo jak powiedziała moja bratowa, przecież nie będzie wręczać kartki ze sklepu :)
Jako pierwszą pokażę więc kartkę, którą wybrał brat, czyli kartka od dziadków maluszka.
Kiedyś robiłam kartki na komunię w podobnym kształcie. Więc gdy szukając inspiracji Natknęłam się na kartkę Malgodii już wiedziałam jaka kartka powstanie
Niestety, bez mojej obecności, bo ostry atak anginy unieruchomił mnie w domu.
Ale od jakiegoś czasu pracowałam nad kartkami, bo jak powiedziała moja bratowa, przecież nie będzie wręczać kartki ze sklepu :)
Jako pierwszą pokażę więc kartkę, którą wybrał brat, czyli kartka od dziadków maluszka.
Kiedyś robiłam kartki na komunię w podobnym kształcie. Więc gdy szukając inspiracji Natknęłam się na kartkę Malgodii już wiedziałam jaka kartka powstanie
Kwiatki, ćwieki, kosteczki 3D spowodowały, że w środku kartka wyszła dosyć gruba. Aby ładnie się układałam kilku milimetrowy brzeg
niedziela, 18 maja 2014
Tea time, czyli czas na herbatkę
Wczoraj skończyłam piątą herbatę z herbacianego SALu i okazało się, że zapomniałam w kwietniu pochwalić się kwietniową jeżynową.
A zatem dziś dwie - do wyboru
kwietniowa - jeżynowa
i majowa - zielona
I tak oto, na kanwie jest już 5 herbatek
Czas zabrać się za piątą kawę do kompletu :)
A zatem dziś dwie - do wyboru
kwietniowa - jeżynowa
i majowa - zielona
Czas zabrać się za piątą kawę do kompletu :)
Urodzinowa
Szukając inspiracji do albumu przejrzałam ostatnio sporo blogów.
Jakie piękne kartki tak się znajdują!
Na blogu Klaudii zauważyłam filiżankę pełną kwiatów i przypomniałam sobie, że przecież ja też mam grafiki Janet iże jeszcze nigdy ich nie wykorzystałam.
Nadarzyła się okazja, bo teściowa mojego brata obchodzi dziś 75 urodziny i rodzice poprosili mnie o kartkę od nich. Od razu pomyślałam o filiżance i oto moja skromna kartka zainspirowana kartką Klaudii/Kszp.
Jakie piękne kartki tak się znajdują!
Na blogu Klaudii zauważyłam filiżankę pełną kwiatów i przypomniałam sobie, że przecież ja też mam grafiki Janet iże jeszcze nigdy ich nie wykorzystałam.
Nadarzyła się okazja, bo teściowa mojego brata obchodzi dziś 75 urodziny i rodzice poprosili mnie o kartkę od nich. Od razu pomyślałam o filiżance i oto moja skromna kartka zainspirowana kartką Klaudii/Kszp.
niedziela, 11 maja 2014
Mój pierwszy album
i pewnie nie ostatni, ale to bardzo pracochłonna praca.
Okładka powstała na warsztatach z Dorotą. Dawno temu, bo jeszcze w styczniu.
To wtedy przez moją nieostrożność skaleczyłam się i na początku miało być tylko skaleczenie, a teraz czekam na rekonstrukcję, bo to i ścięgno i jakiś nerw. Więc album musiał odleżeć, aż nauczę się obsługiwać narzędziami jedną ręką.
Udało się i wróciłam do kartkowania. Nie jest to łatwe, ale możliwe.
Ponieważ chrzest Tadzia zbliża się wielkimi krokami, a już na warsztatach wiedziałam, że będzie to mój prezent dla niego i jego rodziców, zabrałam się do pracy.
Nie chciałam pstrokacizny, więc zostałam przy dwóch papierach, które wybrałam w czasie warsztatów. Dodałam jeszcze trochę białego.
Nabiegałam się po blogach dziewczyn, które robią albumy (Dorota, Hania, Malgodia), naczytałam się porad na forach i oto co mi wyszło.
Okładki
Środek.
Kartek było 8, ale po wklejaniu elementów zrobiło się ciasno i jedną kartkę usunęłam.
Okładka powstała na warsztatach z Dorotą. Dawno temu, bo jeszcze w styczniu.
To wtedy przez moją nieostrożność skaleczyłam się i na początku miało być tylko skaleczenie, a teraz czekam na rekonstrukcję, bo to i ścięgno i jakiś nerw. Więc album musiał odleżeć, aż nauczę się obsługiwać narzędziami jedną ręką.
Udało się i wróciłam do kartkowania. Nie jest to łatwe, ale możliwe.
Ponieważ chrzest Tadzia zbliża się wielkimi krokami, a już na warsztatach wiedziałam, że będzie to mój prezent dla niego i jego rodziców, zabrałam się do pracy.
Nie chciałam pstrokacizny, więc zostałam przy dwóch papierach, które wybrałam w czasie warsztatów. Dodałam jeszcze trochę białego.
Nabiegałam się po blogach dziewczyn, które robią albumy (Dorota, Hania, Malgodia), naczytałam się porad na forach i oto co mi wyszło.
Okładki
Środek.
Kartek było 8, ale po wklejaniu elementów zrobiło się ciasno i jedną kartkę usunęłam.
wtorek, 6 maja 2014
Komunijnie
W tym roku to chyba jedyna komunijna kartka
Długo szukałam pomysłu na nią.
Aż trafiłam na kartkę Hani - która mnie zachwyciła w kształcie.
A oto moja wersja
Długo szukałam pomysłu na nią.
Aż trafiłam na kartkę Hani - która mnie zachwyciła w kształcie.
A oto moja wersja
Subskrybuj:
Posty (Atom)