Dwie kartki na jeden ślub to dla mnie wyzwanie. Znajomi lubią sztalugowe, bo "można postawić i ładnie wyglądają". Jednak dwie sztalugi na jedną uroczystość - za łatwe.
Pierwsza była w róże (wczorajszy post) to ta musiała być inna. Myślałam o ecru lub zieleni, ale upały spowodowały, że stanęło na zimnym niebieskim.
Na pewno miała być w pudełku
A kartka, .... powstał składaczek!
Już taką kartkę robiłam (TU) Doradzno mi nie dodawać kwiatków, bo zepsuje efekt. Tym razem kwiatki są :) i efekt końcowy bardzo mi się podoba!
Prześliczny składaczek i kwiatki wyglądają naprawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńObie śliczne :) Ja się w kartkach jednak nie czuję... pudełka i czekoladowniki wychodzą mi zdecydowanie lepiej :)
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl
I ja ci tych pudełek zazdroszczę :)
UsuńPiękna :) Podoba mi się taka forma kartki :)
OdpowiedzUsuńśliczności, błękitny składaczek ma wyrafinowany smaczek ;)
OdpowiedzUsuń