niedziela, 10 grudnia 2017

Pierwszy śnieg

Ostatnio haftowałam dla innych. Teraz miało być coś dla siebie.
Znalazłam świetny schemat Natalii Orehovej (taki "must have") i postanowiłam, że zawiśnie na ścianie na te święta.


Po pierwszym dniu haftowania (ostatnio haftuję tylko w soboty)
a teraz (druga sobota)

Haftuję na beżowej kanwie, czego zupełnie nie widać
Kolorów jest niedużo, ale nie jest łatwo, bo tym samym kolorem haftowane są krzyżyki na 2 nitki, krzyżyki na 1 nitkę, półkrzyżyki na 2 i na 1 nitkę. A wszystko obok siebie, więc trzeba uważać. Zmęczona podobnymi kolorami pnia, postanowiłam od niego odpocząć i weszłam w róże :)
Przede mną jeszcze półkrzyżyki 1 i 2 nitkami. Mam nadzieję za tydzień skończyć.

10 komentarzy:

  1. Piękny będzie... taki suptelny....

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno będzie piękny. Lubię własnie takie obrazeczki haftowane rożną ilością nitek i dwoma ściegami. Taki hafcik wygląda bardzo delikatnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczny i oryginalny :-) chociaz dla mnie tez nieco melancholijny... Tak patrzy na ten snieg... Zasypie mi dom czy nie zasypie...

    OdpowiedzUsuń
  4. wzór zdecydowanie z takich "koniecznie do wyszycia". Trzymam kciuki aby się udało!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny wzór :) Kojarzy mi się ze starymi książkami z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne są Twoje krzyżykowy obrazki! Trzymam kciuki, żebyś skończyła do świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Można się w nim zakochać, śliczny

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za zostawiony komentarz. Anja