niedziela, 10 lutego 2013

A u mnie...

Ostatnie dni unieruchomiły mnie.
Bez prądu, bez sieci, bez komórki (wyładowała się).
Jak dawno temu.
Świeczki, radio na baterie, książki, rozmowy.

Moja czwartkowa droga z pracy.





A potem zgasło światło...

Dziś jest tak




7 komentarzy:

  1. jejku ależ te fotki są śliczne, i taką zimę kocham.... i tęsknię za taką.... i tego mi w mieście brakuję, czasu na książki i rozmowy rodzinne przy świeczkach.... fakt faktem bez prądu w tych czasach jest ciężko ale jak miło można wtedy czas spędzić....

    OdpowiedzUsuń
  2. Zima piękna, ale traci urok, gdy jest przyczyną kłopotów w życiu codziennym!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. o matko Szpulko z jednej strony pięknie, ale z drugiej bez prądu... współczuję

    OdpowiedzUsuń
  4. Sytuacja z prądem pewnie bardzo uciążliwa, ale najważniejsze że wrażliwości na piękno nie daje się wyłączyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zima potrafi być piękna i urokliwa jak i uciążliwa i bezwzględna....widoki piękne

    OdpowiedzUsuń
  6. cudna zima jak nie trzeba isc do pracy :) a zdjecia rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za zostawiony komentarz. Anja