wtorek, 5 sierpnia 2014

Lipcowy poślizg

Bardzo dziękuję tuzaglądaczom za tak pozytywne przyjęcie filiżanek z konturami.
Filiżanki bez konturów bardzo mi się podobały, ale ich urok polegał na tym, że należało na nie patrzeć z pewnej odległości. Te obdarowani powiesili nisko i ogląda się je z bliska, więc kontury były wskazane.

A dziś, jak w tytule posta, mały poślizg.
Minął lipiec, a ja dopiero wczoraj wyszyłam lipcową kawę.
Herbata powstała w terminie, ale chciałam je pokazać razem.


Herbata mnie zaskoczyła
Aż szukałam co to za dziwny płyn i czy rzeczywiście coś takiego istnieje?
No oczywiście że tak :) informacje znalazłam u Mili i Sary

Kawa też mleczna, czyli cappuccino! Napój mojej mamy ;)
 Zaskoczyło mne, jak szybko skończyłam. Mało kolorów, duże fragmenty wyszywane jednym kolorem, niedużo konturów, no sama przyjemność.

A teraz zabieram się za sierpniowe kwadraty.

Miłego dnia :)

4 komentarze:

  1. Bardzo podobają mi się te kawki i herbatki, a te szczególnie, bo są w brązach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lipcowa herbata bardziej kawę przypomina :)
    Miłego wyszywania sierpniowego - na mnie czeka w tym miesiącu wrześniowa herbatka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kawka, tak!
    najlepiej w małym wiaderku ;-DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Such lovely finishes! They are loking beautiful!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za zostawiony komentarz. Anja