środa, 17 lutego 2016
Lutowa dziewczynka
Dwa dni po terminie.
Niby wszystko było zaplanowane, ale... najpierw moje zdrowie się zbuntowało, a potem choróbsko nie chciało odpuścić, a tu jeszcze koniec semestru i ... no nie zdążyłam i już.
Tak właściwie to skończyłam wczoraj przed północą, ale nie miałam już sił na pisanie posta.
A zatem nadrabiam dziś.
Jest to drugi elfik z SALu u Tami.
Jeden dzień wyszywania (z przerwami, bo nie chciało mi się ciągnąć go do lekarzy)
Wyszywam na białej Aidzie 16ct, dwoma nitkami.
Mulina różniasta (DMC i Anchor) - dobierałam do obrazka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudna lutowa panienka, ma fajne oczko:)
OdpowiedzUsuńNienawidzę French knotów :)
UsuńSuper wróżka :)
OdpowiedzUsuńA oczko odlotowe ;)
Troszkę się rusza :) No dobra - mruga :D
UsuńŚlicznie ;) Ładnie wygląda w czarnej ramce. Ja coraz częściej zastanawiam się jak je wszystkie oprawić ;)
OdpowiedzUsuńHi, hi - przełożyłam do czerwonej :)
UsuńKupiłam takie maleństwa w Pepco i kombinuję :)
bardzo fajny hafcik
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczna panienka, pięknie się prezentuje ten haft w czarnej ramce:)
OdpowiedzUsuń:) Chyba jednak wrócę do czarnej :)
UsuńSuper dobrane kolory :-) Czasami taka zabawa kolorami daje lepszy efekt niż oryginał :-)
OdpowiedzUsuńCzęsto mi się to zdarza :)
UsuńLubię wyraźne kolory, a róż nieco mnie odrzuca
Prześliczna!!! Cudnie się prezentuje w tej ramce!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńśliczniutka :)
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek :) Kolejne małe dzieło sztuki, które chce się mieć ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJednak backstitch czyni cuda. Obrazek nabiera wyrazu.Fajniutki :)
OdpowiedzUsuńŚliczna panienka.
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuń