Wyszywało się świetnie, ale niestety dłuuuugo.
Miesiąc temu przypomniał mi o sobie mój kręgosłup i moja prawa ręka odmówiła posłuszeństwa.
Ale jak tylko odzyskałam czucie w palcach zabrałam się do pracy i zaczęłam właśnie od cytrusów.
Mam kilka zaczętych prac i czas zabrać się za wykańczanie,
Ale mam też gotowe już nici na nieco większe dwa projekty - niedługo pokażę na co zdecydowałam się najpierw :)
Piękne cytrynki :) Ciekawa jestem co wybrałaś na swoje kolejne projekty :)
OdpowiedzUsuńPiękne cytrynki :))
OdpowiedzUsuńPiekna praca cytrynki jak żywe
OdpowiedzUsuńWOW:)Rewelacyjnie krzyżykujesz:)
OdpowiedzUsuń