Mam już dwie chętne osoby do zabawy w Podaj dalej.
A są nimi: Bożena i Realizacjamarzeń.
Obejrzałam ich blogi i już mam pomysł na niespodziankę.
Ale to za chwilę, bo za tydzień mam egzamin w pracy, ale potem już zaczynam wakacje!
A teraz pokażę czym zajmuję się od kilku dni.
W sobotę byłam u siebie na działce, a tam...
Ponieważ dżem już jest, a agrestu wciąż jeszcze na krzakach dużo, szukając czegoś nowego natknęłam się TU na agrest kandyzowany.
Agrest kandyzowany
agrest - 1 kg
cukier - 1 kg
woda - 1 szklanka
cukier puder
Agrest oczyszczamy, myjemy, osączamy i nakłuwamy szpilką.
Z wody i cukru przygotowujemy gesty syrop i ciepłym /ale nie gorącym/ zalewamy owoce. Mieszamy poruszając garnkiem w powietrzu kulistymi ruchami. Owoce w syropie podgrzewamy do ok. 50 stopni C, zdejmujemy z ognia i odstawiamy do całkowitego wystudzenia. Następnie ponownie podgrzewamy, delikatnie mieszając w powietrzu i znów odstawiamy do wystudzenia.
Przez 7 dni dwa razy dziennie owoce podgrzewamy /do ok. 50 stopni C/, mieszamy poruszając garnkiem i odstawiamy do wystudzenia.
Po ostatnim studzeniu agrest przekładamy na sitko i dokładnie odsączamy a następnie przekładamy na blaszkę wyłożoną pergaminem. Agrest delikatnie podsuszmy w piekarniku - piekarnik nagrzewamy do ok. 50 stopni i wyłączamy, wstawiamy blaszkę z owocami a drzwi piekarnika pozostawiamy lekko uchylone. W ten sposób suszymy owoce przez kilka dni - do czasu aż wilgoć przestanie pojawiać się na agreście. Suchy kandyzowany agrest przesypujemy cukrem pudrem i przechowujemy szczelnie zamknięty
Jakieś propozycje?
Czekam.
nie da się rozcieńczyć z wodą i po prostu wypić?
OdpowiedzUsuńhi, hi, hi - o tym nie pomyślałam!
UsuńAle chyba rozcieńczone 1 łyżeczka na szklankę wody, bo to jest niesamowicie słodkie.
Zrób galaretkę :)
OdpowiedzUsuńJak miałam działke to też miałam taki duży agrest łączyłam go z truskawkami i zaprawiałam.
OdpowiedzUsuńKandyzowany agrest. Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńA syrop może wykorzystać jako dodatek do herbaty. Nie robiłam... tak jakoś mi wpadło :)
Ciekawy pomysł z agrestem,a syrop z pewnością do herbatki lub jako napój- rozcieńczony wodą. Z pewnością zdrowszy i smaczniejszy ( choć mniej kolorowy - może na szczęście!) od tych, które stoją na pólkach sklepowych.
OdpowiedzUsuńPomyślałam teraz,że dla wzbogacenia i "złamania" smaku można wymieszać z sokiem z cytryny.
UsuńCierpliwa jesteś, ja chyba przy trzecim merdaniu bym wymiękła:)
OdpowiedzUsuńJa ci nie pomogę co z nim zrobić bo się nie znam... Ja mogę pomóc zjeść :P
OdpowiedzUsuń