Nie zdążyłam w czerwcu z wyszyciem kartki (niestety ).
Starałam się naprawić to jak najszybciej i przedwczoraj skończyłam wyszywać, a wczoraj obszyłam kontury. Jak dużo daje obszycie konturów:
bez konturów:
z konturami
A że na miesiąc lipiec obrazek karteczkowy niewielki, to postanowiłam go wyszyć z marszu, i tak, wczoraj w nocy pojawiła się myszka:
Na oprawieniu obrazka w kartkę będzie trzeba trochę poczekać, bo zabrałam się za dwa pracochłonne obrazki, a i porcelanka czeka na dokończenie.
Ale o tym wkrótce.
pięknie to zrobiłaś
OdpowiedzUsuńOj, te nieszczęsne kontury, takie monotonne, a tyle wnoszą :)))
OdpowiedzUsuńjeżyk dużo zyskał z konturami a myszka słodka bardzo i już czekam na pokaz tych obrazków i porcelanki bo szalenie mi się podoba ten wzorek
OdpowiedzUsuńŚlicznie ci wyszło ja sama nie lubię konturować dla tego omijam takie prace ale czasem trzeba.,.,.
OdpowiedzUsuńjezyk jest cudny i mam go w swoich zbiorach hafciarskich;tez nie skonczylam haftu na czerwiec choc wybralam z przymusu ten mniejszy
OdpowiedzUsuńhttp://mamuska73.blogspot.com/
wspaniale wyszły Ci hafciki :)
OdpowiedzUsuń