sobota, 8 sierpnia 2015

Zielono mi

Zakręciłam się na koraliki :)

Wieczorem popełniłam jeszcze kilka.
Najpierw pokażę zielone oczko.
Na giełdzie kwiatowej kupiłam pudełko dużych korali, które potraktowałam jak kaboszony i obrobiłam drobiazgiem.

Użyłam Koraliki Toho Round: Ceylon Snowflake (11-141) i Silver-Lined Grass Green (11-27B)
Dodatkowo zielone i białe nieco większe perełki kupione kiedyś do kartek :)




8 komentarzy:

  1. Śliczny! Ja zabieram się za próby obszycia kaboszonu już drugi rok :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bałam się, że zapomnę jak to było (po warsztatach w Krasnymstawie) więc trenuję :)

      Usuń
  2. Ja też ostatnio też zaczęłam się bawić koralikami, co prawda udało mi się zrobić broszkę, ale jeszcze jestem totalnie zielona w temacie. Piękny wisiorek wyczarowałaś :) Jak zrobiłaś uszko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie jak się robi frędzelki :)
      Przeciągnęłam nitkę przez jeden brzegowy koralik (z murku) i nawlekłam 12 koralików (może być mniej - zależy od grubości zapięcia). Wróciłam z powrotem do murkowego koralika i przeszłam do sąsiedniego robiąc tak samo. Żeby było sztywniejsze (i pewniejsze) wszystko powtórzyłam przewlekając przez pętelki jeszcze raz nitkę.

      Usuń

Bardzo dziękuję za zostawiony komentarz. Anja