Najpierw będą cytrusy - tak długo leżą w pudełku, że szkoda mi się ich zrobiło :)
Na mojej kanwie pojawił się kumkwat
Maleństwo, to 3 godziny haftowania
Nad krzakiem już musiałam popracować dłużej.
3 wieczory, małe prucie,
trochę konturów i
gotowe!
Jeszcze tylko szklanka soku i będą skończone!
Tak w ogóle to wciąż zastanawiałam się, jak rozplanować pracę nad ufokami i już mam plan: UFOKi będą haftowane po kolei - elficzki - jak przyjdzie ich miesiąc (czyli to maja ich nie zobaczycie), teraz cytrusy, jak skończę ruszam z papryką (aż mnie palce swędzą do papryki), a potem stokrotki, ale tylko jeśli do maja skończę paprykę, jeśli nie, to stokrotki czekają, bo na wakacje planuję Strachy. Na razie tyle.
Niedużo?
Ogrom! Bo właśnie zamówiłam mulinę na dwa obrazki (sporawe), a kolejne dwa już prawie wchodzą na tamborek :)
No i magnesiki wpełzają ;) pod igłę - a jest ich 12, a tu styczeń się kończy.
Zapisałam się też na zakładkową wymianę u Kasi
TUTAJ |
Koniec haftu już bliski, a to zawsze bardzo cieszy :)
OdpowiedzUsuńSuper postępy! Małymi kroczkami hafty idą do przodu
OdpowiedzUsuńKrásna výšivka s citrusmi, veľmi som zvedavá i na ostatné...
OdpowiedzUsuńPrajem pekný víkend,
A.
Piękne są te owocki :) Życzę powodzenia w planach UFOkowych :)
OdpowiedzUsuńOgrom pracy, ale efekt wspaniały.
OdpowiedzUsuńBędzie piękny obrazek do kuchni.
Pozdrawiam ciepło.
Soczek zwieńczy dzieło! Mnóstwo pracy, ale efekt wspaniały :)
OdpowiedzUsuńPięknie prezentują się te cytrusy!
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka godzin i będziesz świętować ;-)
Już mało zostało, a owocki prezentują się świetnie ze swoimi kolorami
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik - planuję go na przyszły rok.
OdpowiedzUsuńCytrusy już prawie skończone :) A pracy ogrom przed Tobą, ale przecież dasz radę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne są te cytrusy i prawie gotowe:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)