Na pewno nie wszystkie zaczęte hafty skończę w tym roku (a szczególnie Strachy), ale na pewno będę próbować.
i zwyczajowo, oto jak wyglądała bez konturów
Z dwunastu elficzek ta jest piąta.
Do majowej mam trochę czasu, więc zabieram się za kolejne obrazki.
Waham się miedzy cytrusami a papryką, z małą przewagą na rzecz papryki :)
Dziękuję wszystkim za komentarze pod poprzednim postem. Liczę na Waszą motywację w kończeniu ufoków :)
Tami na Twoich cytrusach chyba też niewiele zostało do wyhaftowania. Do dzieła! Razem uporamy się z tym nieszczęsnym RR :)
Śliczne są te dziewczynki :) Co do ufoków dasz sobie rade.. Trzymam za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńBackstitche jak zwykle czynią cuda - panienka od razu prezentuje się wyraziście :-)
OdpowiedzUsuńHafciarsko świetnie zaczęłaś ten rok, więc na pewno dasz radę ;-)
Śliczne wróżki! U mnie również na liście ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne wróżki! U mnie również na liście ;)
OdpowiedzUsuńWróżki są genialne :) No nie dziwię się, że się wahasz bo papryka cudna. Ale! Fajnie by było w końcu te cytrusy zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńŚliczna panienka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna wróżka, a jeżeli chodzi o cytrusy to dzisiaj zaczęłam poszukiwania muliny bo gdzieś osobno leżała i na razie nic :( jutro czas na kolejne pudełka.
OdpowiedzUsuńUrocza wróżka :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie przez przypadek, ale widzę że zostanę na dłużej i zapraszam do siebie :)
Piękna wróżkowa kolekcja :)
OdpowiedzUsuńFajna kolekcja:) moze jeden dzien cytrusy a drugiego papryki i tak na zmianę to nic nie ucierpi ... :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocza wróżka super wygląda w rameczce i "okonturowana". Powodzenia i wytrwałości bo niezłą kolekcję rozpoczętych prac posiadasz :)
OdpowiedzUsuńPiękna wróżka.
OdpowiedzUsuń