Kiedyś przez przypadek wpadłam na obrazki botaniczne (czy jak się je nazywa).
Zapragnęłam je wyhaftować i właśnie nadarzyła się sposobność.
Na pierwszy rzut poszła hortensja i już wiem, że nie będzie ostatnia - świetnie się wyszywa.
Pierwsza kolumna już gotowa:
Zostały jeszcze trzy
Piękna delikatna, przeurocza hortensja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata.
przepiękna
OdpowiedzUsuńMnie też zauroczyła ta seria, ale mój nr 1 to piękna fioletowa glicynia :))) Ciekawa jestem dalszej częsci twojego haftu :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny wzór sobie wybrałaś, też mam na któryś z nich ochotę, ale jak narazie brak już czasu na następną robótkę.
OdpowiedzUsuńZakochałam się! Mogłabym dostać namiary na wzorek? Albo chociaż oryginalne nazwy?
OdpowiedzUsuńtez ogromnie mi sie podoba ta seria :)
OdpowiedzUsuńw przyszłości planuję wyszyć kilka obrazków jako ozdobę korytarza :)
bardzo podoba mi się ta botaniczna seria - też mam ją w swoich planach - niestety bardzo odległych - a tymczasem będę z ciekawością zaglądać do ciebie i podziwiać postępy
OdpowiedzUsuńWonderful work, thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńThanks for visiting the Pixie Blog and for the shout out for Pixie, good luck!