Wróciłam do pracy, więc czas na wyszywanie bardzo się skurczył.
Hippiskę, która tak bardzo mi się spodobała, skończyłam.
Szkoda, że światło mizerne (wychodzę - ciemno, wracam - ciemno)
Jeszcze nie wykorzystana - poczeka na ferie, ale już się pochwalę :)
Bardzo fajna kolorowa hipiska !!! pozdrawiam Paulina
OdpowiedzUsuńU mnie przeciwnie - czas mi się rozciągnął :) Emerytura. Może powinnam pomyśleć o tworzeniu takich cudownych rzeczy jak Twoje? Kiedyś tam robiłam, ale czy jeszcze pamiętam? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuper tak kolorowo
OdpowiedzUsuńGenialna hipiska :) bardzo pozytywna :)
OdpowiedzUsuńAniu urocza ta Twoja hipiska...bardzo mi sie podoba...
OdpowiedzUsuńjaka kolorowa :) świetna!
OdpowiedzUsuńświetna! przypomniały mi się czasy liceum :) ech...
OdpowiedzUsuńOj, ale tu kolorowo! Świetny hafcik na takie ponure dni, jakie mamy obecnie.
OdpowiedzUsuńdziewczyna odjazdowa Ci wyszła. pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńświetny hafcik - i mnie przypomniał czasy młodości :))
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda obrazeczek! Jest bardzo optymistyczny! :)
OdpowiedzUsuńPesce!! Ale cudny hafcik! Zreszta bardzo ladny blog dlatego sie tu troszke pokrece;) pozdrawiam niebiesko yolcia z hafcikowoyolci.blogspot.com
OdpowiedzUsuń:)
rewelacyjna!
OdpowiedzUsuń