niedziela, 29 lipca 2018

Strachy

Robiąc porządek w mulinach natknęłam się na rozpiskę mulin do Strachów i postanowiłam pociągnąć haftowanie.
Specjalnie do niego kupiłam małe krosno, naciągnęłam i zabrałam się za haftowanie.
 Dwa dni i przybyło kapliczki.
Zeszłam na dolny pasek, bo jak myślałam o haftowaniu nieba, to odechciewało mi się pracy z igłą.

Liczę, że do końca roku trochę przybędzie.

Czy ktoś z was haftował / haftuje jeszcze ten obrazek?

niedziela, 22 lipca 2018

Niedziela z hafciarskim alfabetem - W


Wspólne haftowanie - lubię takie haftowanie :) To mobilizuje. Pisałam już o RR-ach, SAL-ach więc żeby nie powtarzać dodam tylko, że do tej pory 12 razy brałam udział w takich zabawach i na pewno nie będzie to zamknięta liczba :)


Wielkanoc -  lubię ten temat w pracach. Święta kolorowe, wiosenne, więc i prace radosne


 Wymianki - lubię oglądać prace innych, można sporo podpatrzeć :)
Wymianki z różnych okazji (i bez) są świetną okazją, żeby podpatrzeć (i pomacać) pracę innych. Dlatego tak chętnie zapisuję się do takich zabaw. Pod hasłem kilka drobiazgów, które otrzymałam od dziewczyn.






Na powitanie jesieni - No.2

Lipiec dla mnie to miesiąc krzyżyków.
Odpoczywam od kartek, a wyjmuję z pudełek muliny, kanwę i haftuję, haftuję, ...

Sierpień, wrzesień będzie czasem przygotowania do nowego roku szkolnego, kilka chrztów, ślubów, więc pojawią się papiery, a na razie korzystam z czasu i dzięki temu pojawił się kolejny element na jesiennym obrazku.



Wczoraj pierwszy dzień bez deszczu (od tygodnia), a dziś od rana słońce więc temat haftu może nie do końca właściwy, ale zachwycają mnie kolory, więc haftuję.

W kaloszach i parasolu nie było mieszanych kolorów nici, natomiast w dyni już się pojawiły.
Nitka pomarańczu i nitka zieleni razem, dały piękny odcień i świetnie dodały głębi



wtorek, 17 lipca 2018

Na powitanie jesieni - No.1

Kasia  nudzić się nie lubi i zaprosiła hafciarki do nowej, wspólnej zabawy 
Ogłosiła SAL na powitanie jesieni 

Do wyhaftowania jest obrazek NewLeafCraft (schemat do kupienia TUTAJ)






Schemat wpadł mi w oczy już jakiś czas temu i miałam go już w swoim komputerze,
więc nie zastanawiałam się wcale, tylko wpisałam się na listę chętnych. 

Od pięciu dni leje z przerwami na padanie :) więc postanowiłam od razu zabrać się za haftowanie. 
Obrazek haftuje się szybko. Niezbyt duże elementy, które można haftować pojedynczo, mała liczba pojedynczych krzyżyków sprawiły, że haftowanie jednego elementu zajęło mi jeden dzień. 

I tym sposobem mam już haftowane w niedziele kalosze
 A w poniedziałek pojawił się parasol

Miałam zabrać się za dynie, ale przestało padać i trzeba wykorzystać ładną pogodę, w końcu mam urlop :)

Może ktoś jeszcze dopisze się do zabawy?

poniedziałek, 16 lipca 2018

Kolejna rocznica święceń

Tym razem szybka kartka na 60 rocznicę święceń kapłańskich.
Szybka, bo tak właściwie miałam na zrobienie tylko kilka dni, a ja lubię sobie pomyśleć nad formą, kształtem, dodatkami.
Musiało byś szybko, więc wzorowałam się jedną z ostatnich kartek. Na dodatek musiałam wykorzystać tylko to co miałam w pudełku.

Pomyślałam, że najbezpieczniej będzie użyć beżów i brązów. Świetnie też pasują do tekturek

Forma, to oczywiście sztaluga - najszybsza i ładnie się prezentuje.


 Kartka w pudełku, gotowym (niestety w standardowych brakuje mi pół centymetra wysokości), stąd wstążka


niedziela, 15 lipca 2018

Niedziela z hafciarskim alfabetem U

UFO-k - to skrót od angielskich słów: Un-Finished Object. Jest to nic innego, jak zaczęta, ale nieskończona praca, która czeka na dokończenie (lub nie) w szufladzie.Mam kilka takich UFOków.

Skąd się biorą?
Czasami jest to odłożenie pracy na chwilę, bo pojawia się coś pilnego, a potem zapomina się o nieskończonej pracy.
Czasem w trakcie haftowania okazuje się, że dobór kolorów/ tkaniny nie był właściwy i praca ląduje niedokończona z innymi.
Czasami jest to seria kilku / kilkunastu obrazków i po wyhaftowaniu pierwszych zapał mija. Nie wiem, czy można zaliczyć je do UFOków, szczególnie jak nie tworzą całości, tylko są pojedynczymi obrazkami.
Czasami po prostu traci się uczucie do obrazka (ja tak miałam z RRowymi cytrusami, gdy nieuczciwość dziewczyn odebrała radość haftowania)

Kasia rozkręciła zabawę polegającą na rozprawianiu się z UFOkami. Powoli z nimi walczę. W tym roku zamierzam skończyć Cytrusy i zabieram się do pracy nad Strachami

UPORZĄDKOWANE - być może ten punkt można było wpisać pod literką P - porządek, ale ponieważ dziś zabrałam się za porządki w mulinach (pisałam przy bombkach że rozsypałam pudełko z mulinami), to właśnie dziś postanowiłam wspomnieć o tak ważnej (przynajmniej dla mnie) sprawie.
Muliny mam posegregowane markami wg numeracji po to, aby szybciej szukać potrzebnych do kolejnego projektu kolorów. Także po to, aby nie dublować kupowanych nici.
ULUBIONE - ulubiona tematyka - kuchnia, ulubiona forma - małe kolorowe elementy tworzące całość, ulubiona mulina - Anchor, ulubiona gęstość kanwy 16ct

A z czym kojarzy się dziewczynom literka U - sprawdzamy u http://hanulek.blogspot.com/Hani


Całoroczny Sal z bombkami (lipiec i kilka zaległości)

Oj, narobiły mi się zaległości w bombkach. Czekałam wakacji, żeby je nadrobić i udało się .
Mamy lipiec, więc pokazywanie zacznę właśnie od lipcowych.

Lipcowe bombki okazały się najbardziej pracochłonne.
 
Na początku założyłam, że wszystkie bombki będą w tym samym kształcie i wielkości. W lipcu dwie różniły się od pozostałych.
Bez zmian to żółta bombka ze skarpetkami
Mniej przerabiania było w bombce z gwiazdkami (brzoskwiniowo-brązowa). Zaczęłam od środka, rozliczyłam kratki i udało się.
Za to fioletowa kosztowała trochę czasu i masę kombinowania na kartce. Oryginał był zupełnie inny, ale nijak nie mogłam wpasować tamtego schematu w ten rozmiar. Ponieważ motywem głównym były kwadraty, to ostatecznie te kwadraty wstawiłam w całą bombkę. I podoba mi się, warto było pokombinować :)

W czerwcu zupełnie nie miałam czasu na haftowanie: koniec roku, pożegnanie mojej klasy, ich ostatni bal, wycieczka - oj, dużo się działo. Czerwcowe bombki powstały więc w lipcu. A oto one:

 Najbardziej się nakombinowałam z zieloną, a wszystko przez nieuwagę. Zrzuciłam pudełko-segregator z mulinami i wszystkie się wymieszały, a że zielonych odcieni było sporo, to dobranie właściwej kosztowało dwukrotnym pruciem. :)

I nadszedł czas na bombki majowe. Dwie były gotowe już w maju, ale ostatnia nie, więc nie pokazywałam ich wtedy. Teraz już są wszystkie.


A oto bombki, które nie były wcześniej pokazywane - razem

A tak wyglądają wszystkie 21 z siedmiu miesięcy
Wszystkie haftowane na plastikowej kanwie, mulina - Ariadna 2 nitki, kolory moje.
Przy intensywnym haftowaniu wychodziły 3 bombki w 2 dni, ale to tak przy 8-10 godzinach haftowania. Długo, bo każda ma tło. Na pewno szybciej było by na materiałowej kanwie, ale ja lubię utrudniać sobie życie! :)

sobota, 14 lipca 2018

Ślub po raz piąty - shadow box

Piąta sztalugowa, to było by już za dużo :)
Wymyśliłam więc formę, którą już kiedyś robiłam - shadow box
 W środku różnokolorowe róże pasujące do pięknego różanego tła




wtorek, 10 lipca 2018

Ślub - po raz czwarty - różana

Czwarta z serii sztalugowych, robionych jednocześnie.
Niestety, nie obyło się bez błędu (rok! :) ) . Na szczęście udało się to poprawić na czas.




niedziela, 8 lipca 2018

Ślub - po raz drugi - w błękicie

Podobnie jak poprzednia (w fiolecie) kartka z szufladką na prezent pieniężny :)





Niedziela z hafciarskim alfabetem T

TAMBOREK - są różne, drewniane, plastikowe, gumowe, okrągłe i kwadratowe. Mój ulubiony to kwadratowa ramka składana z białych rurek. Jest świetny, lekki, wygodny. Polecono mi go, gdy miałam rękę w gipsie. Sprawdził się i odtąd jak używam tamborka, to tylko takiego
TUSAL - blogowa zabawa polegająca na zbieraniu resztek, które zostają po haftowaniu. Brałam udział w jednej zabawie (2012rok), ale nie do końca okazała się zabawą dla mnie. Słoiczek jest, resztki się zbierają, ale żeby to pokazywać?
TŁO - ładnie wygląda w hafcie, ale niekoniecznie lubię go haftować. Jeszcze, gdy tło składa się z kilku kolorów, odcieni, to OK, ale jednobarwne może znudzić.

TRYPTYKI - jakoś mnie nie kręcą. Ale są i niektórzy lubią je haftować. Ja wole obraz w całości :)
No to teraz do Kasi popatrzeć na inne skojarzenia dziewczyn