niedziela, 15 lipca 2018

Całoroczny Sal z bombkami (lipiec i kilka zaległości)

Oj, narobiły mi się zaległości w bombkach. Czekałam wakacji, żeby je nadrobić i udało się .
Mamy lipiec, więc pokazywanie zacznę właśnie od lipcowych.

Lipcowe bombki okazały się najbardziej pracochłonne.
 
Na początku założyłam, że wszystkie bombki będą w tym samym kształcie i wielkości. W lipcu dwie różniły się od pozostałych.
Bez zmian to żółta bombka ze skarpetkami
Mniej przerabiania było w bombce z gwiazdkami (brzoskwiniowo-brązowa). Zaczęłam od środka, rozliczyłam kratki i udało się.
Za to fioletowa kosztowała trochę czasu i masę kombinowania na kartce. Oryginał był zupełnie inny, ale nijak nie mogłam wpasować tamtego schematu w ten rozmiar. Ponieważ motywem głównym były kwadraty, to ostatecznie te kwadraty wstawiłam w całą bombkę. I podoba mi się, warto było pokombinować :)

W czerwcu zupełnie nie miałam czasu na haftowanie: koniec roku, pożegnanie mojej klasy, ich ostatni bal, wycieczka - oj, dużo się działo. Czerwcowe bombki powstały więc w lipcu. A oto one:

 Najbardziej się nakombinowałam z zieloną, a wszystko przez nieuwagę. Zrzuciłam pudełko-segregator z mulinami i wszystkie się wymieszały, a że zielonych odcieni było sporo, to dobranie właściwej kosztowało dwukrotnym pruciem. :)

I nadszedł czas na bombki majowe. Dwie były gotowe już w maju, ale ostatnia nie, więc nie pokazywałam ich wtedy. Teraz już są wszystkie.


A oto bombki, które nie były wcześniej pokazywane - razem

A tak wyglądają wszystkie 21 z siedmiu miesięcy
Wszystkie haftowane na plastikowej kanwie, mulina - Ariadna 2 nitki, kolory moje.
Przy intensywnym haftowaniu wychodziły 3 bombki w 2 dni, ale to tak przy 8-10 godzinach haftowania. Długo, bo każda ma tło. Na pewno szybciej było by na materiałowej kanwie, ale ja lubię utrudniać sobie życie! :)

8 komentarzy:

  1. Wspaniała kolekcja!
    Brawo!!!
    Jeszcze nie wyszywałam na kanwie plastikowej, ale to jeszcze przede mną i może kiedyś... :)))
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super kolekcja. Też muszę się zabrać za moje... Tyle, że jak mam do nadrobienia od marca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że tylko ja jestem do tyłu z bombkami :)

      Usuń
  3. Prześliczne hafciki :) Bardzo pomysłowo je "pokolorowałaś" nitką;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem zachwycona Twoimi bombkami. Plastikowe tło, to był strzał w 10 :).

    Cieszę się, że nadrobiłaś zaległe hafty i oczywiście zaliczam Ci je :).

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za zostawiony komentarz. Anja