piątek, 2 grudnia 2011

No to gips...

Naszykowałam sobie na dziś front robót: kartkowanie, wyszywanie - a tu... klops.
A właściwie GIPS.
Po wykonaniu półszpagatu prawa noga w gipsie, lewa dłoń boli jak...ho, ho.

Coraz bliżej do świąt, a tu - uziemienie.
Muszę pomyśleć jak zorganizować sobie miejsce pracy. No bo przecież tyle osób czeka na kartki :)

5 komentarzy:

  1. Ja cie...!!!! Żeby kózka nie robiła szpagatu :)
    Zdrowiej szybko!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymaj się Kochana, dużo zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale masz pecha zyczę ci powrotu do zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  4. A to pech...wspolczuje i zdrowka zycze

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę Ci bardzo szybkiego powrotu do zdrowia!

    W tle...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za zostawiony komentarz. Anja